piątek, 28 lutego 2014

Spódnica do biegania

Chyba mam jakieś zboczenie na punkcie zielonego koloru.... Tym razem jako surowiec posłużyła spódnica mamusi - super model z czasów mojej I Komunii ;) Dawno zapomniana i porzucona na dnie szafy, teraz przeżywać będzie drugą młodość. 

Wzór pochodzi z papavero. Przyznaję, że szyło się całkiem łatwo: zero zamków, guzików. Mini trzyma się na gumkach wszytych w tuneliki po bokach, które tworzą interesujące marszczenia. Co ciekawe, spódnica w wersji pierwotnej też miała wszytą gumę, więc mamy tu do czynienia ze 100% recyklingiem :). Jasne paski po bokach dodają jej sportowego charakteru.





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz